Balladyna – streszczenie i analiza dramatu Juliusza Słowackiego
Balladyna na zamku – tajemnice i ukrywane sekrety
Balladyna nie zdradziła swojej matce, w jakim celu jedzie Kirkor, dokąd się udaje ani co będzie robił. W zamku, gdzie Balladyna przebywa razem z matką, która ma swoją komnatę, widać wyraźne niezadowolenie księżnej. Balladyna woli, aby matka pozostawała w swoim pokoju i nie pokazywała się publicznie – prawdopodobnie przypomina jej o niewygodnych faktach z przeszłości.
W tym samym czasie do zamku przybywają goście, w tym Barbara – kuma wdowy. Balladyna kategorycznie odmawia ich wpuszczenia, wstydzą się swoich chłopskich korzeni. Również matka, choć nie do końca przekonana do tej decyzji, odprawia nawet swoją przyjaciółkę. Balladyna wysyła matkę na górę, obiecując, że słudzy będą dostarczać jej jedzenie i picie.
Kirkor i korona Lecha
Kirkor złożył Popielowi III ważną obietnicę. Uciekając po zbrodni na swoim bracie, Popiel zabrał z Gniezna koronę Lecha – symbol władzy królewskiej i piastowskiej. Ten, kto posiada koronę Lecha, jest prawowitym władcą. Kirkor wiedział o tym i przyznał się Popielowi, że ma koronę w swoim posiadaniu.
Przed wyprawą wojenną Kirkor udaje się do Pustelnika. Postanawia ruszyć na Gniezno, pozbyć się uzurpatora i przywrócić prawowitego władcę. Misja się udaje, jednak wyruszając na wojnę, Kirkor nie zabiera ze sobą korony – zostaje ona porzucona na kamieniu w lesie, co ma dalsze konsekwencje.
Wizyta u Pustelnika – kolejne postacie w chacie
Po wizycie Kirkora do chaty Pustelnika przybywa Filon. Dowiaduje się tam, że nie udało się wskrzesić Aliny, co wprawia go w rozpacz. Nie wie, co dalej zrobić ze swoim życiem.
Następnie do Pustelnika trafia Balladyna. Chce się pozbyć plamy na czole, ale nie ma zamiaru przyznać się do zbrodni, która ją naznaczył. Uważa, że znający się na ziołach Pustelnik znajdzie rozwiązanie. Nie wie jednak, że jest śledzona przez von Kostryna.
Pustelnik prosi, by mógł przyłożyć rękę do serca Balladyny – to symboliczny gest, który pozwala mu rozpoznać w niej zbrodniarką. Wie, że zabiła swoją siostrę. Mówi, że jedynym sposobem na pozbycie się plamy byłoby wskrzeszenie Aliny. Balladyna jednak słysząc o takiej możliwości, drży ze strachu. Wolałaby mieć trzy twarze z takimi plamami, niż wskrzesić siostrę.
Pustelnik jest zirytowany, widząc w niej naprawdę złą kobietę. Balladyna mu grozi, szybko orientując się, że poznał jej tajemnicę. Razem z nią tajemnicę poznaje również śledzący ją von Kostryn.
Przyjęcie weselne i skrzynia Kirkora
Na zamku szykuje się przyjęcie weselne dla znamienitych gości. Do Balladyny przybywa Gralon – posłaniec księcia, który informuje ją, że Kirkor przesyła zapieczętowaną skrzynię. Pieczęć przedstawia dzika trzymającego w pysku dwa żołędzie. Balladynie nie wolno jej otwierać.
Dlaczego to ważne? Wcześniej Pustelnik poradził Kirkorowi, by wypróbował szczerość i posłuszeństwo swojej żony. Zaproponował wysłanie skrzyni z nakazem nieotwierania jej do momentu powrotu Kirkora. Balladyna jest zdziwiona, ale daje do zrozumienia, że jeśli zechce, i tak ją otworzy. Zaczyna wypytywać o miejsce pobytu męża.
Dowiaduje się, że Kirkor był u pustelnika. Gralon zdradza szczegóły podróży – mówi, że podczas przejazdu przez las Kirkor wspomniał o wyczuciu zapachu trupa. Na polanie przy drzewie brzozowym rzeczywiście leżało zwłoki, co miało zwiastować zwycięstwo w bitwie. Balladyna odbiera to zupełnie inaczej i nabiera podejrzeń, podobnie jak von Kostryn.
Morderstwo Gralona
Dochodzi do kolejnego zabójstwa, które wielu czytelników uznaje za niepotrzebne. Gralon jest niewinnym człowiekiem, ale Balladyna i von Kostryn obawiają się, że Pustelnik zdradził tajemnicę, a Kirkor może dowiedzieć się prawdy o śmierci Aliny. Postanawiają zabić posłańca.
Najpierw walczy z nim von Kostryn, ale po chwili Balladyna bierze ze ściany miecz i zabija niewinnego człowieka. To kolejne zabójstwo na jej koncie. Stają się wspólnikami zbrodni, a von Kostryn umacnia swoją pozycję w tej zbrodniczej konstrukcji sięgania po władzę.
Grabiec i Goplana – przemiana w króla dzwonkowego
Goplana jest bardzo rozczarowana. Ukochany Grabiec, mimo że widział zbrodnię Balladyny, nadal za nią tęskni i prosi o możliwość połączenia się z nią. Chciałby dotrzeć do zamku. Ostatecznie zakochana Goplana spełnia jego życzenie – za pomocą czarów i swoich dwóch diablików, Skierki i Chochlika, zamienia Grabca w króla dzwonkowego, takiego jak w talii kart.
Król dzwonkowy otrzymuje niezwykłą koronę. Jest to ta sama korona, którą Kirkor pozostawił na kamieniu w lesie. Skierka przynosi ją Goplanie, a ta zakłada koronę na głowę Grabca. W ten sposób Grabiec, już nie jako wiejski chłopak, ale jako porządny król, dostojny gość, trafia do zamku i ucztuje wspólnie z innymi – również ze swoją ukochaną Balladyną.
Uczta i fałszywa historia Balladyny
Na zamku ma miejsce zabawna sytuacja. Wszyscy szlachcice dyskutują o swoim pochodzeniu i herbach. Balladyna bardzo wstydzi się chłopskiego pochodzenia, więc von Kostryn wybawia ją z opresji, twierdząc, że jest dawną panią z Trebizondy, którą wuj strącił z tronu i zabił jej braci, a matka zmarła.
Wtedy ma miejsce katastrofalna scena. Biedna matka, która czekała zamknięta w komnacie na jedzenie, przybiega na ucztę i mówi, że ani nie jadła, ani nie piła, i pyta, dlaczego siedzi samotnie. Balladyna jest przerażona – przecież przed chwilą opowiedziała zmyśloną historię swojej rodziny, wszyscy jej współczuli. Udaje więc, że nie wie, kim jest ta kobieta. Dopuszcza nawet do tego, że jej własna matka zostaje wyrzucona z zamku w burzliwą, brzydką pogodę. W wyniku pioruna kobieta traci wzrok.
Później błąka się po lesie, trafia do Pustelnika i opowiada mu swoją historię. Pustelnik przysięga, że gdy wróci na tron jako Popiel III, pomści tę niegodziwą córkę.
Wieści z Gniezna i korona dla Grabca
W tym czasie pojawia się goniec z informacją, że Kirkor podbił Gniezno. Zachował się bardzo szlachetnie – wszyscy chcieli ofiarować mu tron, ale odmówił. Powiedział, że nie czuje się godny tronu, ponieważ poślubił wiejską dziewczynę. Nie chce, aby ich dzieci nieszlachetnej krwi mogły zasiadać na tronie, gdyż szlachta nie uzna potomstwa z chłopskiego stanu. Wolał proste życie.
Kirkor ogłosił, że ten, kto przyjedzie w koronie do Gniezna, będzie prawowity król. Miał na myśli Pustelnika, czyli Popiela III, ale nie wiedział jeszcze, że korona dostała się Grabcowi.
Goniec przybywa do zamku i mówi o bezkrólewiu oraz o tym, że ten, kto będzie miał koronę, jest prawowitym władcą. Okazuje się, że na uczcie koronę ma Grabiec! Cieszy się bardzo z takiego obrotu sprawy, zaczyna ucztować, wiwatować.
Wyrzuty sumienia Balladyny
Tymczasem Balladyna podczas uczty przeżywa prawdziwe męki. Stara ludowa melodia grana w tym czasie brzmi w jej uszach jak pieśń wyrzutu, w której duchy wyrzucają jej grzech i morderstwo. Widzi ducha swojej siostry niosącego dzban malin, mdleje, traci przytomność. Zachowuje się dziwnie – wyrzuty sumienia ją dopadają.
Mimo to nie zapomina o tym, co zobaczyła – o koronie na głowie Grabca. W nocy, gdy Grabiec śpi, zakrada się do jego komnaty i zabija go z zimną krwią. W tej samej komnacie zupełnie niepostrzeżenie pojawia się von Kostryn, co jeszcze bardziej umacnia ich więzi jako wspólników zbrodni. Zabierają koronę i wiedzą już, że będą mogli przejąć władzę.
Bitwa i śmierć von Kostryna
W finalnym akcie dochodzi do ważnej bitwy. Książę Kirkor i jego wojska stają naprzeciw wojsk wroga. Kirkor nie wie jeszcze, że wodzem nieprzyjacielskim jest jego żona – jest przebrana i przebywa w namiocie. Na wypadek, gdyby Kirkor wygrał bitwę, Balladyna zanurza nóż w truciźnie otrzymanej od wiedźmy. Czeka z tym nożem, gotowa przebić się nim, gdyby Kirkor pojawił się w namiocie wroga.
Balladyna i von Kostryn obmyślają również plan na zwiększenie swoich szans na zwycięstwo – przekupują część wojska. Von Kostryn donosi, że kolejni ludzie przeszli na ich stronę. Po zwycięskiej bitwie von Kostryn przybywa do namiotu Balladyny wraz z innymi reprezentantami uwolnionego od tyrana narodu.
Świadoma zwycięstwa Balladyna kroi chleb przyniesiony przez reprezentantów i daje von Kostrynowi kawałek, który ukroiła otrutym nożem. Von Kostryn traci życie – Balladyna władzą dzielić się nie zamierza.
Balladyna na tronie – trzy wyroki śmierci
Gdy Balladyna ujawnia swoją płeć i tożsamość, zasiada na tronie jako prawowita królowa. Słyszy od kanclerza o zwyczaju, według którego każdy król lub królowa wstępujący na tron musi rozsądzić pilne sprawy.
Pierwszym proszącym o rozsądzenie sprawy jest lekarz, który próbował uratować umierającego von Kostryna. Twierdzi, że von Kostryn został zatruty. Balladyna wydaje wyrok śmierci, choć lekarz nie wskazuje potencjalnego zbrodniarza.
Kolejno zjawia się Filon, niosąc nóż – narzędzie zbrodni, którym Balladyna zabiła własną siostrę – oraz dzban, w którym znajdowały się maliny. Domaga się sprawiedliwości za zabójstwo niewinnej dziewczyny. Balladyna zachowuje zimną krew i twierdzi, że zabójca dziewczyny jest winien śmierci.
Na koniec zjawia się starsza kobieta, która opowiada swoją historię. Została wyrzucona i pozbawiona opieki oraz środków do życia przez własną córkę. Jest to matka Balladyny, ale ta dalej zachowuje zimną krew. Kanclerz podpowiada, że w tym kraju jest zwyczaj karania dzieci za takie czyny i że Balladyna powinna surowo postąpić. Kobieta nie chce jednak wydać imienia córki.
Kanclerz wskazuje kobietę na tortury, aby wyjawił imię. Wdowa umiera podczas tortur, nie wyjawiwszy imienia córki. Balladyna dalej zachowuje zimną krew, mówiąc, że ta córka jest winna śmierci. Trzykrotnie wydała na siebie wyrok śmierci.
Grom sprawiedliwości i epilog
Nad zamkiem zaczynają dziać się koszmarne rzeczy. Gromadzą się niezwykle ciemne chmury. Wcześniej niektórzy świadkowie mówili, że widzieli od strony jeziora wraz z kluczem żurawi lecącą piękną, niewiastą istotę – prawdopodobnie Goplanę.
Nieszczęsna nimfa była świadoma, że ukochany Grabiec został zamordowany. Zdając sobie sprawę, że nieświadomie uczyniła źle i pomieszała w ludzkich planach, przenosi się na północ, zostawiając Skierkę i Chochlika.
Straszliwe, czarne, burzowe chmury gromadzą się nad zamkiem. W momencie, gdy Balladyna trzykrotnie wydaje na siebie wyrok śmierci, zostaje trafiona piorunem. W wierzeniach ludowych piorun był narzędziem w rękach samego Boga, który za jego pomocą wymierzał sprawiedliwość.
Wśród poetów romantycznych natura była czymś niezwykłym – nie tylko roślinami i zwierzętami, ale także świadkiem wydarzeń i wymierzała sprawiedliwość wtedy, gdy ludzka ręka nie była już w stanie tego uczynić.
Na koniec mamy epilog, w którym do publiczności wychodzi Wawel – dziejopis. Sugeruje, że cała historia to tylko zbieg okoliczności i wcale nie była karą za grzechy. Publiczność ściąga go jednak ze sceny, całkowicie w to nie wierząc.
Słowacki a ludowa moralność
Nawiązując do inspiracji romantyków opowieściami ludowymi, warto zaznaczyć, że Słowacki w Balladynie nieco kpi z ludowej moralności. Począwszy od twierdzenia Popiela, że dziewczyna z ludu będzie dobrą żoną – szczerą, uczciwą i łagodną. Wiemy już, jak to się dla Kirkora skończyło.
Spójrzmy także na Grabca, przedstawiciela wiejskiego ludu, który jest człowiekiem delikatnie mówiąc ograniczonym, niemądrym, a gubi go skłonność do dobrej zabawy i alkoholu. Wiara w ludowe prawidła moralne okazuje się całkowicie błędna według Słowackiego.
Budowa dramatu i jego wyjątkowość
Dramat Słowackiego jest bardzo ciekawy pod względem treści i budowy. Tradycyjnie dramat ma punkty węzłowe: ekspozycję, zawiązanie, punkt kulminacyjny i rozwiązanie. Tymczasem po punkcie kulminacyjnym, którym jest zabójstwo Aliny, zamiast zmierzać do rozwiązania, Słowacki jeszcze bardziej wszystko komplikuje.
Elementy baśniowe, które się w dramacie pojawiają, tak naprawdę baśniowe nie są. Każda bajka kończy się moralnym zwycięstwem, a dobrzy bohaterowie zostają nagrodzeni. Tymczasem tutaj, wprawdzie Balladyna ginie i sprawiedliwość zostaje wymierzona, jednak dobrych bohaterów nie spotyka żadna nagroda. Wręcz przeciwnie.
Siedem trupów – wyjątkowe osiągnięcie literackie
W dziejach polskiej literatury, szczególnie wśród lektur szkolnych, siedem trupów to rzeczywiście niebagatelne osiągnięcie:
- Alina – pierwsza ofiara Balladyny
- Gralon – niewinny posłaniec
- Matka Balladyny – pada ofiarą pośrednio
- Kirkor – mąż Balladyny
- Grabiec – kochanek
- Von Kostryn – wspólnik zbrodni
- Pustelnik (Popiel III) – najprawdopodobniej został zamordowany przez Balladynę i von Kostryna, którzy obawiali się świadków. Kiedy Kirkor wysyła posłańca do chatki Pustelnika, okazuje się, że jest martwy – najprawdopodobniej został na nim wykonany wyrok śmierci.
Podsumowanie
Balladyna jest postacią nietuzinkową w polskiej literaturze. Dramat Słowackiego jest oryginalny w wielu aspektach i do dziś rozpala wyobraźnię. Młodzi ludzie często wspominają dwie lektury ze szkoły podstawowej i gimnazjum: Kamienie na szaniec (ze względu na bohaterską postawę przyjaciół) oraz właśnie Balladynę.
Zwroty akcji, bohaterowie, ich charakter oraz niezwykłe wydarzenia na długo zapadają w pamięć czytelnikom. To dramat, który wart jest uważnej lektury i głębszej analizy.
