Rozprawka na 35 punktów
Kraina dzieciństwa może być dla człowieka utraconym rajem. Każdy z nas podświadomie postrzega swoje dzieciństwo w sposób głównie pozytywny, sielankowy, romantyzując pospolite rzeczy czy zdarzenia. Jest to wywołane tęsknotą za tak niewinnym i beztroskim momentem życia jakim jest dzieciństwo. Romantyzowaniu szczególnie ulega nasze otoczenie, czyniąc z niego naszą osobistą krainę. Problem ten został przedstawiony w opowiadaniach B. Schulza „Sklepy cynamonowe”, opowiadaniu J. Iwaszkiewicza „Panny z Wilka” i powieści T. Konwickiego „Kronika wypadków miłosnych”.
Bruno Schulz w „Sklepach cynamonowych”, opisuje Drohobycz jako miejsce przesiąknięte sztuką. Czynność tak zwyczajną jak spacer z matką przedstawia niczym wejście w zupełnie inny świat. Używa porównań i metafor, chociażby przyrównując blask Słońca na twarzach mieszkańców, do „złotych masek”. Jednak Schulz nie dostrzega piękna jedynie w słonecznym dniu. Noc również stała się mieszkańcem krainy dzieciństwa pisarza. Narrator opowiadania mówi o nocy zimowej jak o drugim człowieku, kuszącym skróceniem drogi i wciąż dostarczającym nowych, urojonych konfiguracji ulic.
Drohobycz jest dla Schulza krainą dzieciństwa zmienioną w utracony raj, gdyż przez II wojnę światową i dorastanie pisarza, stracił on swoją beztroską i magiczną atmosferę.
Nostalgiczny powrót do krainy dzieciństwa występuje również w opowiadaniu J. Iwaszkiewicza „Panny z Wilka”. Główny bohater utworu, Wiktor Ruben, udaje się do dworku rodziny, jednak po drodze trafia do Wilka,w którym ostatnio był piętnaście lat temu. Wiktor spodziewa się beztroskiego i sielankowego stylu życia u mieszkanek Wilka, takiego jaki zapamiętał z lat młodości. Jednak uświadamia sobie, iż wraz z mijającym czasem, wszystko się zmieniło a młode i pełne życia panny, zestarzały się.
Utraconym rajem Wiktora jest Wilko z jego młodości. Bohater zdaje sobie sprawę, że wszystko przemija i nie można zatrzymać czasu.
Utracony rajem jest również Litwa w powieści T. Konwickiego „Kronika wypadków miłosnych”. Utwór skupia się głównie na dojrzewaniu głównego bohatera, maturzysty Witka, i jego romantycznej relacji z Aliną, w obliczu nadchodzącej wojny. Jednak autor opisuje również powolne umieranie tej Litwy, w której dorastał. Przedstawione zostało jak miejsce to przestaje być tyglem kulturowym. Narrator mówi o tym, jak mieszkańcy tracą swoją kulturę, za czym idzie zniknięcię krainy dzieciństwa Konwickiego, co ilustruje cytat: „Kochajmy tyle, Litwy, ile jej zostało.”
Kraina dzieciństwa jest utraconym rajem człowieka, do którego każdy z nas pragnie wrócić, lecz nie może. Miejsce to pamiętamy jako beztroskie, piękne i sielankowe. Jednak nasze otoczenie nie może zostać takie samo. Wszystko przemija, ludzie zmieniają się a wraz z nimi zapamiętany przez nas teren. Dlatego ukochane miejsce naszego dzieciństwa żyje jedynie w naszych wspomnieniach.