Obraz przemiany wewnętrznej bohatera – Zbrodnia i kara
Najważniejszym problemem powieści Fiodora Dostojewskiego „Zbrodnia i kara” jest wewnętrzna metamorfoza głównego bohatera, Rodiona Raskolnikowa. Ze skrajnego racjonalisty, który decyduje się na dokonanie strasznej zbrodni w imię wymyślonych przez siebie wyższych celów, zmienia się on w człowieka ceniącego każde ludzkie życie i wierzącego w siłę miłości.
W momencie rozpoczęcia akcji powieści Raskolnikow jest młodym studentem prawa, który próbuje przetrwać w wielkim Petersburgu bez grosza przy duszy. Rodion wynajmuje skromny pokój, jednak od kilku miesięcy zalega z czynszem, nie stać go na porządne ubranie i godny posiłek. Wydaje się jednak, że bieda nie zajmuje Raskolnikowa tak bardzo jak rozmyślania filozoficzne. Rodion jest skrajnym racjonalistą i ateistą. Nie wierzy w istnienie metafizycznej siły kierującej ludzkim życiem, rozważa natomiast twarde prawa historii i dochodzi do własnych wniosków.
Rodion ma nadzieję, że należy właśnie do wybitnych jednostek, dlatego decyduje się zamordować starą lichwiarkę. Bohater był przekonany, że jego czyn będzie sprawiedliwym wyrokiem na nieuczciwej kobiecie i że podzieli się jej majątkiem z ubogimi. Okazuje się, że dokonanie zbrodni całkowicie wytrąca Raskolnikowa z równowagi.
Bohater niespodziewanie dla samego siebie zaczyna zachowywać się irracjonalnie. Z mieszkania Alony Iwanowny kradnie jedynie kilka przedmiotów, a potem chowa je i zupełnie o nich zapomina. Swoją nadwrażliwością i dziwnym zachowaniem ściąga na siebie uwagę policji. Popada w paranoję, błąka się bez celu po mieście i wydaje mu się, że wszyscy wiedzą o tym, co zrobił. Uważał, że człowiek może bez konsekwencji zabić drugiego człowieka. Kiedy Raskolnikow wyznaje swoją winę Soni Marmieładowej, twierdzi, że nie ma żadnych wyrzutów sumienia, lęka się jedynie drobiazgowych policyjnych przesłuchań. W Rodionie odzywa się sumienie. W snach nawiedzają go krwawe wizje własnej zbrodni, a na ulicy prześladuje studenta urojona anonimowa osoba nazywająca go zbrodniarzem. Na policji przyznaje się do winy, ponieważ nie rozumie, co się z nim dzieje i jest skrajnie wyczerpany ciągłym napięciem. Prawdziwa przemiana zachodzi w nim dopiero podczas pierwszego roku syberyjskiej katorgi.
Tym, co ostatecznie przyczynia się do metamorfozy Rodiona jest ciężka praca i miłość Soni. Dziewczyna kieruje się wartościami chrześcijańskimi i akceptuje cierpienie, a nawet widzi w nim ukryty sens. Szczególnie znacząca jest scena, w której dziewczyna ofiaruje ukochanemu krzyżyk, symbol odkupienia.
Krysia